Zadania domowe – potrzebne czy nie?

Oto dylemat poruszany nie tylko przez grono pedagogiczne, ale również rodziców i dzieci. Do tej pory pojawiało się wiele opinii na temat ich konieczności, gdzie postanowiliśmy zebrać to wszystko razem i przedstawić Wam nasz punkt widzenia z wyszczególnieniem na wady i zalety tego tradycyjnego rozwiązania jakim są właśnie zadania domowe.

Zadania domowe są potrzebne, bo…

Przez wielu uważane są za jeden ze skuteczniejszych sposobów na przyswojenie wiedzy i całego materiału, który znalazł się na zajęciach. W ten sposób dzieci mogą poświęcić również swój czas wolny na zrozumienie niektórych kwestii, powtórzenie ich i utrwalenie. W rezultacie każde dziecko może osiągnąć swój poziom i czas kształcenia się bez pośpiechu i konieczności dopasowania się do reszty grupy. Oczywiście, nad wszystkim czuwają również rodzice, którzy są następnie angażowani w odrabianie prac domowych. Jednak problem polega tutaj naszym zdaniem na podejściu rodziców do zadań domowych i ich wykonaniu. Wcale nie są oni zobowiązani do ich zrealizowania, a jedynie pomocy swoim dzieciom. W takim razie mogą spróbować coś im wytłumaczyć i podpowiedzieć, ale to uczniowie sami powinni je wykonać. Ewentualnie można sprawdzić pracę domową dziecka po jej samodzielnym wykonaniu, choć nie jest to konieczne, gdyż należy to już do obowiązków nauczyciela. Pamiętajmy również, że każdy ma prawo popełnić błąd i to na nich głównie mamy się uczyć.

Zadania domowe wręcz przeciwnie mogą stać się sposobem na wspólne spędzaniu czasu z rodzicami, kiedy my dorośli możemy dać im dobry przykład i pokazać, że warto się uczyć, a także przedstawić im zalety takiej odpowiedzialności. I oto kolejne słowo klucz – odpowiedzialność – tego właśnie mogą również uczyć prace domowe. Obowiązkowość, terminowość i dokładność, a niekiedy czasem spryt. Wszystko to ma swoje znaczenie i powinno dotyczyć najmłodszych, jak i młodzieży, by wyuczyli w sobie zdolność do radzenia sobie ze stresem, organizacją pracy i punktualnością. Nie wszystko to przychodzi od razu z sukcesem, ale warto zwracać na to uwagę i trenować. Ostatnią zaletą według nas jest możliwość uczenia się na bieżąco i efektywniejsze przygotowanie się do sprawdzianów, kartkówek czy egzaminów. Odrabiane regularnie zadania domowe pozwolą na szybsze uczenie się i zapamiętywanie, co przyda się podczas szkolnego sprawdzenia wiedzy.

Zadania domowe nie są potrzebne, bo…

Inni natomiast twierdzą, że prace domowe w niczym się nie przydają, a wręcz przeciwnie zajmują niepotrzebnie czas dzieciom. W rezultacie większość ich wolnego czasu jest przeznaczana na naukę w domu, kiedy to w szkole powinni zdobywać wiedzę, powtarzać ją i utrwalać. Prowadzi to zatem do przemęczenia, znudzenia i zniechęcenia, gdy dzieci nie mają po szkole czasu na odpoczynek czy zabawę. Bardzo często dochodzą do tego dodatkowe zajęcia pozaszkolne, które muszą być pogodzone z napiętym harmonogramem zadań domowych. Przerażający jest także natłok zadań z każdego przedmiotu, który polega na przepisywaniu z książek czy internetu, ściąganiu i niekiedy niestety plagiatowaniu. Można stwierdzić zatem, że nie przynosi to żadnych cennych rezultatów, oprócz oszukiwania nauczycieli. Uczenie się w domu może prowadzić również do utrwalania materiału w sposób nieprawidłowy, ponieważ dzieci nie zawsze mają dostęp do rzetelnych źródeł informacji, a rodzice przecież nie muszą być chodzącą encyklopedią.

Takie ślepe odrabianie prac domowych nie przynosi zamierzonych wyników, a dzieci stają coraz bardziej leniwe. Część z nich zaczyna borykać się także z dużą dawką stresu związaną z natłokiem obowiązków, którym nie zawsze są w stanie sprostać.

Jakie jest nasze rozwiązanie?

Nie uważamy, by zadania domowe były zupełnie niepotrzebne i powinny być wycofane całkowicie. Zmienilibyśmy jedynie podejście nauczycieli, rodziców i dzieci do prac domowych, a także nieco zmodyfikowali ich formę. Nie muszą to być gwałtowne rewolucje w edukacji, ale znacznie lepiej sprawdziłyby się zdania wzięte z życia. Przykłady powinny być dobrze zaplanowane i podążać za zmieniającym się światem, by interesowały dzieci i młodzież. Poza tym o wiele lepsza jest praktyka, którą równie dobrze można zorganizować w szkole.

Zupełnie niepotrzebna jest przerażająca ilość zadań w książce, ćwiczeniach, zbiorach zadań czy osobnych arkuszach do uzupełnienia. Wystarczy czasami parę zadań na utrwalenie i potrenowanie nabytych w szkole umiejętności, które potem powinny być analizowane i diagnozowane przez nauczycieli. Zatem o wiele lepiej będzie zadawać mniej, by byli w stanie sprawdzić to u każdego z osobna. Korzystanie z dodatkowych materiałów edukacyjnych też nie jest zabronione, a nadal tak rzadko używane. Niektóre przedmioty powinny po prostu bardziej postawić na bieżącą naukę na lekcjach, zamiast przytłaczać uczniów ogromem prac domowych.

Komentarze

Dodaj komentarz

Komentarz*